Grupa Rekonstrukcji Historycznej "Rangers At the Point"

Grupa Rekonstrukcji Historycznej "Rangers At The Point"


#1 2012-09-05 19:21:16

Whisky

Administrator

Zarejestrowany: 2012-09-04
Posty: 796
Punktów :   -82 

Our next target is Hürtgen Forest !!!!!

A więc... zbliża się okres jesienno-zimowy w związku z czym odbywać się będą manewry. Ze strony grup odtwarzających dywizje powietrzno-desantowe będzie to nawiązanie do walk o wybrzuszenie, czyli Battle of the  Bulge. Grupy odtwarzające natomiast piechotę skupią się zaś na lesie Hürtgen znanym również jako "Krwawy Las". Dlatego proponuje mały kącik wiedzy historycznej na ten temat. Jak powszechnie wiadomo, nasza piątka nosi taki ładny niebieski romb na lewym ramieniu, z ładnym żółtym napisem RANGERS, dlatego też opowiemy sobie o tym jak radził sobie odtwarzany przez nas drugi batalion w "krwawym lesie".
               Kampania na granicy Niemiecko-Belgijskiej rozpoczęła się 13 września 1944 roku i trwała aż do 10 lutego 1945 roku. Był to korytarz o powierzchni 130 km2. Dowództwo amerykańskie zamierzało jak najszybciej wedrzeć się na teren Niemiec, by jak najszybciej zakończyć wojnę w Europie, dlatego też wybrano korytarz który biegł przez lasy Hürtgen, który miał doprowadzić ich do szybkiego przełamania Lini Zygfryda, po czym pozwoliło by to Aliantom na wtargnięcie na terytorium III Rzeszy. Alianci po udanej inwazji na terenie Normandii z dnia 6 czerwca 1944 roku mieli przewagę i szybko brneli do przodu, postanowili to wykorzystać i 13 września tego samego roku znaleźli się juz pod granicą Niemiecko-Belgijską. Nikt jednak nie zdawał sobie z tego sprawy co spotka wojska amerykańskie na tym sporym kawałku lasu i jakie będą tego konsekwencję.
                14 Listopada 1944 roku 2. Batalion Rangersów otrzymał o świcie rozkaz gotowości do wymarszu w stronę miejscowości Vossenack.
Ich zadaniem było zluzowanie 2. Batalionu 112 Pułku Piechoty. W godzinach południowych Rangersi załadowali się na ciężarówki i ruszyli ku wyznaczonemu celu. Dotarli na miejsce mniej więcej o godzinie 17:00 cali brudni od błota, gdyż Niemcy w momencie kiedy jechali ciężarówkami położyli ogień artylerii co sprawiło, że resztę drogi musieli przejść pieszo. 28DP ucieszyła się na widok kolegów z 2.Batalionu Rangersów. Na "dobry" początek zaczął padać śnieg a wraz z nim niemiecka artyleria, która raniła 19 Rangerów i zabiła kolejnych 10 piechurów. Był to dopiero początek ! Rangersi pozajmowali pozycję pomiędzy miasteczkami Vossenack i Germeter. Do 18 listopada czas upłynął na zwykłych patrolach i nawiązywaniu kontaktu z kompanią K. 121. Pułku 8.DP, która miała najbardziej wysuniętą pozycję. Miało się to zmienić 21 listopada kiedy to kompania B z 2.Batalionu otrzymała rozkazy by osłaniać flanki 121. Pułku 8.DP i weszła wgłąb lasu Hürtgen. 121. Pułk miał uderzyć 23 listopada na blokadę drogową ustawioną przez Niemców na drodze, która prowadziła do miasta Hürtgen. 1 i 2 pluton z kompanii B miał zająć pozycje wyjściowe. Marsz w stronę pozycji rozpoczął się o godzinie 22:00. W trakcie marszu przez ciemności i cisze jakie panowały w lesie, nagle przerwał wybuch miny na której zginął Pvt. Paul Bryant. Napięcie sięgneło zenitu gdyż każdy z Rangerów zdał sobie sprawę, że znajdują się na polu minowym i mogą podzielić los kolegi. Tak też się stało. Jeden z Sierżantów stracił nogę, a kolejny szeregowy padł ciężko ranny. To dało wszystkim do myślenia. Żołnierze usłyszeli rozkaz by się zatrzymać i okopać. O świcie była większa szansa na dostrzeżenie drutów uruchamiających miny, więc oba plutony przeczekaly do rana. Nad ranem Niemcy rozpoczęli ostrzał artyleryjski nakierowany bezpośrednio na pozycje obu plutonów kompani B. Chociaż Rudder otrzymał informacje o sytuacji w jakiej znalazła się kompania i zostal wysłany patrol, który miał wspomóc kompanie w wycofaniu się spowrotem oznaczonym szlakiem, to nie obyło się bez kolejnych strat w plutonach. Niemcy prowadzili morderczy ostrzał z urzyciem Nebelwehrferow. Ranni i zabici byli wyprowadzani z lini frontu najszybciej jak to było tylko możliwe. By wspomóc sanitariuszy w wynoszeniu zabitych i rannych oraz w wycofywaniu kompani B z pola ostrzalu, wezwano amerykańską artylerię która... ostrzelała pozycję Rangerów ! Na szczęście szybko naprawiono ten błąd i juz po chwili grad amerykańskiej artyleri spadł na pozycje Niemców. Dzięki tej pomocy Rangersi i sanitariusze mogli zejść z  morderczego terenu. Wieczorem 23 listopada, kompania dotarła do miasteczka Germeter. Żołnierze pochowali się do piwnic i tam padli wyczerpani po dniach koszmaru jaki zgotował im las Hurtgen. Nastepnego dnia kompania udała się w miejsce zbiórki batalionu. Rangersi z innych kompani podchodzili i wypytywali o kolegów i przyjaciół. Niestety wielu z przyjaciół zginęło lub odniosło ciężkie rany. Z rana 25 listopada Niemcy rozpoczęli kolejny morderczy ostrzał. Zginął sierżant Julius "TEX" Remmers Jr. oraz szeregowy Fred Anderson. Rangersom listopad upłynął na wrogiej niemieckiej ziemi w błocie, chłodzie, i pod cholernie ciężkim i morderczym ostrzałem artyleri. Początek grudnia nie był lepszy. Batalion miał ruszyć w stronę miasteczka Bergstein ulokowanego tuż pod wzgórzem 400.

Miasteczko Vossenack dzisiaj :
http://www.lerenfort.fsnet.co.uk/vossenacknow.jpg

Vossenack w grudniu 1944  :
http://ourfamiliesuntoldstories.com/wp-content/uploads/2013/01/159-Vossenack-Germany-01.jpg
http://ourfamiliesuntoldstories.com/wp-content/uploads/2013/01/159-Vossenack-Germany-02.jpg
http://ourfamiliesuntoldstories.com/wp-content/uploads/2013/01/161-Vossenack-Germany.jpg

Pozostałości po linii Zygfryda nie daleko Zweifall, Niemcy:
http://i135.photobucket.com/albums/q157/EveryJoyPop/P1010489FL.jpg

Ostatnio edytowany przez whisky (2012-09-10 17:34:22)


"God damn it then, Rangers... Lead the Way !!!"

Gen. Norman Cota 29th ID, 6 June 1944, Omaha

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.wiptril.pun.pl www.genelia-imran.pun.pl www.psy24.pun.pl www.nizaryci.pun.pl www.mantocod1.pun.pl